Uczeń zapytał nauczyciela . Mistrzu
jak Ty to robisz , że parkujesz samochód tyłem nie rozglądając
się ni trochę . Jakbyś czuł przestrzeń nawet poza samochodem a
nie tylko wokół siebie . Nie spoglądasz na boki nie odwracasz się
do tyłu . Jakbyś był zjednoczony z pojazdem i przestrzenią .
Czasem dzieje
się tak , że uczeń spędza wiele godzin przy książkach i
zeszytach .
Rodzic odpytuje go z lekcji - ten
odpowiada z wszystkiego czego się nauczył . No … na piątkę z
niewielkim minusem . Po czym ten sam uczeń kilka godzin później ,
wywołany do odpowiedzi w szkole. W drodze ze swojego miejsca do
tablicy – wszystko albo prawie wszystko czego się nauczył
zapomina . Znacie takie sytuacje , może wam samym się przytrafiło
coś takiego kiedyś ?
A może miewacie tak czasami nadal
tylko w troszkę innym wydaniu . Masz porozmawiać z kimś i
przedstawić mu swoje racje . Od tego co powiesz zależy dużo w
Twoim życiu albo też co zadzieje się między wami w dalszej
perspektywie ? Przygotowujesz sobie ,wystąpienie , układasz
przemowę wiesz co powiesz zdanie po zdaniu .
Kolejność zdań wynika logicznie z konstrukcji jaką zbudowałeś
aby Twój przekaz był jasny , skuteczny , i miły dla osoby do
której go kierujesz . Przygotowujesz się jak nigdy dotąd wcześniej
, a wychodzi i tak jakbyś został wyrwany do odpowiedzi na zupełnie
nie znany Ci temat i to jeszcze z najgłębszego snu .
Co jest ? Nie wyszło osoba z którą
miałeś sympatycznie porozmawiać się obraziła ? Albo wyszła wam
z tej rozmowy kłótnia ? Albo najmniej szkodliwa chyba wersja
wydarzeń – podjąłeś temat lecz nie osiągnąłeś zamierzonego
w ten sposób celu .
Albo też słyszysz od kogoś jakieś
zdanie , którym czujesz się urażona – urażony . Bo jesteś
przekonany , że zawiera dla Ciebie krzywdzącą treść ? I coś byś
powiedział , lecz w tym momencie w głowie masz tylko
(…............) . A po czasie gdy trochę ochłoniesz przychodzi Ci
do głowy taka riposta , że przechodzi Ci przez myśl ,iż
zasługujesz na literackiego Nobla .
Tylko czemu nie przyszło Ci to do
głowy wtedy gdy było adekwatne do sytuacji , mogło posłużyć
rozwiązaniu jakiejś dziwnej sytuacji ? Lub przeniesienia Cię z
roli ofiary do roli równorzędnego partnera w dyskusji .
Przypomnij sobie sytuacje w której na
przykład jakaś osoba , budzi negatywną emocję mimo , że jej
przyczyna jest już dawno nie aktualna . Czy emocje których
doświadczasz są adekwatne do rozmiaru sytuacji ? Skoro coś
wydarzyło się lata wstecz czy teraz powinno w identyczny sposób na
Ciebie oddziaływać ? Nie skoro rezultat tamtego wydarzenia nie
jest już do skorygowania . Dlaczego więc Ty na samą o tym myśl
czujesz dyskomfort ?
Czy przy ważnych dla Ciebie sprawach
potrafisz zachować chłodny stosunek do sprawy ?
Czy doświadczasz stresu który blokuje
Cię i zamyka dostęp do wielu zasobów Twego umysłu ?
Czy mając do skomunikowania się z
kimś, kto jest dla Ciebie ważny masz blokującą tremę ?
Czy wolałbyś umrzeć niż wystąpić
publicznie ? - Śmieszne dla niektórych , jest jednak wiele osób
które nie wystąpiły by publicznie nawet gdyby zagrozić im
śmiercią .
Usłyszałem kiedyś od mam nadzieję ,
że nie będzie miał mi za złe jeśli powiem przyjaciela .
„Mentor , coach na początku swej
drogi najpierw robi terapię sobie a gdy poradzi sobie ze swoimi
demonami zaczyna pomagać innym „ .
Ja już rozprawiłem się przeszłością
. Nawet nie próbujcie sobie wyobrazić , jak to pozwala mi łatwo
radzić sobie z bieżącymi wyzwaniami .
Spróbujcie wyobrazić sobie – jakiej
jakości byłoby wasze życie gdybyście potrafili robić to co powiedział
uczniowi mistrz .
„W każdej chwili wykorzystuj
wszystkie zasoby jakie masz dostępne „
Choćby to była na przykład kamera
cofania w samochodzie ;)
Jeżeli czujesz , że nie wykorzystujesz wszystkich zasobów jakimi dysponujesz .
Zapraszam do kontaktu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz