czwartek, 20 października 2016

Drzwi

































                                                     Dojechałem do domu .
Pilot ,brama się odsuwa – parkowanie .
Zostawiłem bramę otwartą bo mamy za chwilę jechać na zakupy z żoną . Wysiadam z samochodu i wzdrygnąłem się usłyszawszy szczekanie dwa trzy kroki ode mnie . Na środku podjazdu do naszego garażu stoi średniej wielkości czarny wychudzony pies . Stoi patrzy na mnie oczami w których jest mieszanka bólu i złości , z podkulonym ogonem , szczeka na mnie . W myślach mówię do siebie – no nie , przychodzisz do mnie do domu i ujadasz na mnie ?                 Ja chyba śnię ?
We śnie zdarza się , że coś wiesz – nie wiesz skąd , ale po prostu wiesz , że tak jest ?
Jak wtedy gdy widziałem długi jasny korytarz niczym w hotelu . Szereg drzwi po jednej i drugiej stronie . Wiedziałem , że są to drzwi do świata . I gdy szedłem tym korytarzem spoglądając raz na drzwi z prawej raz na drzwi z lewej czułem , iż każde z nich powodowały we mnie inne emocje i uczucia . Pierwsze gdy na nie spojrzałem spowodowały przypływ wstydu .
Odwróciłem wzrok ku drzwiom po przeciwnej stronie korytarza nie chcąc wchodzić do świata z takim bagażem . Kolejne na których oparłem wzrok nie były bardziej zachęcające bo budziły poczucie winy . Ruszyłem dalej gdyż nie chciałem żywić tej emocji w sobie . Następne nie były bardziej zachęcające - patrząc na nie czułem ogarniającą apatię . Nie bez trudu przedostałem się do kolejnych lecz tam pojawił się żal . Nie przystawałem więc i szedłem dalej a przy kolejnych poczułem strach ! Przyspieszyłem więc kroku chcąc wyrwać się z tego miejsca a następne które mijałem spowodowały że czułem pragnienie . Mijając kolejne poczułem dumę i zwolniłem kroku by przy kolejnych poczuć odwagę . Szedłem już teraz powoli kolejne uczucie jakie się pojawiło to gotowość więc szedłem teraz spokojnym krokiem z poczuciem akceptacji . Pojawiły się drzwi które budziły we mnie nadzieję , radość , spokój a do ich otwarcia potrzebna była miłość .
Spojrzałem tedy w oczy tego skrzywdzonego stworzenia . W myślach odezwałem się do niego - co mogę zrobić dla ciebie przyjacielu ? Przestał szczekać położył się i zaczął skamleć jakby opowiadał o przykrościach jakich doświadczył . Jakby szukał kogoś kto będzie starał się zrozumieć … nie oceniać .

piątek, 7 października 2016

Śtres

Uczeń zapytał nauczyciela . Mistrzu jak Ty to robisz , że parkujesz samochód tyłem nie rozglądając się ni trochę . Jakbyś czuł przestrzeń nawet poza samochodem a nie tylko wokół siebie . Nie spoglądasz na boki nie odwracasz się do tyłu . Jakbyś był zjednoczony z pojazdem i przestrzenią .
Czasem dzieje się tak , że uczeń spędza wiele godzin przy książkach i zeszytach .
Rodzic odpytuje go z lekcji - ten odpowiada z wszystkiego czego się nauczył . No … na piątkę z niewielkim minusem . Po czym ten sam uczeń kilka godzin później , wywołany do odpowiedzi w szkole. W drodze ze swojego miejsca do tablicy – wszystko albo prawie wszystko czego się nauczył zapomina . Znacie takie sytuacje , może wam samym się przytrafiło coś takiego kiedyś ?
A może miewacie tak czasami nadal tylko w troszkę innym wydaniu . Masz porozmawiać z kimś i przedstawić mu swoje racje . Od tego co powiesz zależy dużo w Twoim życiu albo też co zadzieje się między wami w dalszej perspektywie ? Przygotowujesz sobie ,wystąpienie , układasz przemowę wiesz co powiesz zdanie po zdaniu . Kolejność zdań wynika logicznie z konstrukcji jaką zbudowałeś aby Twój przekaz był jasny , skuteczny , i miły dla osoby do której go kierujesz . Przygotowujesz się jak nigdy dotąd wcześniej , a wychodzi i tak jakbyś został wyrwany do odpowiedzi na zupełnie nie znany Ci temat i to jeszcze z najgłębszego snu .
Co jest ? Nie wyszło osoba z którą miałeś sympatycznie porozmawiać się obraziła ? Albo wyszła wam z tej rozmowy kłótnia ? Albo najmniej szkodliwa chyba wersja wydarzeń – podjąłeś temat lecz nie osiągnąłeś zamierzonego w ten sposób celu .
Albo też słyszysz od kogoś jakieś zdanie , którym czujesz się urażona – urażony . Bo jesteś przekonany , że zawiera dla Ciebie krzywdzącą treść ? I coś byś powiedział , lecz w tym momencie w głowie masz tylko (…............) . A po czasie gdy trochę ochłoniesz przychodzi Ci do głowy taka riposta , że przechodzi Ci przez myśl ,iż zasługujesz na literackiego Nobla .
Tylko czemu nie przyszło Ci to do głowy wtedy gdy było adekwatne do sytuacji , mogło posłużyć rozwiązaniu jakiejś dziwnej sytuacji ? Lub przeniesienia Cię z roli ofiary do roli równorzędnego partnera w dyskusji .
Przypomnij sobie sytuacje w której na przykład jakaś osoba , budzi negatywną emocję mimo , że jej przyczyna jest już dawno nie aktualna . Czy emocje których doświadczasz są adekwatne do rozmiaru sytuacji ? Skoro coś wydarzyło się lata wstecz czy teraz powinno w identyczny sposób na Ciebie oddziaływać ? Nie skoro rezultat tamtego wydarzenia nie jest już do skorygowania . Dlaczego więc Ty na samą o tym myśl czujesz dyskomfort ?
Czy przy ważnych dla Ciebie sprawach potrafisz zachować chłodny stosunek do sprawy ?
Czy doświadczasz stresu który blokuje Cię i zamyka dostęp do wielu zasobów Twego umysłu ?
Czy mając do skomunikowania się z kimś, kto jest dla Ciebie ważny masz blokującą tremę ?
Czy wolałbyś umrzeć niż wystąpić publicznie ? - Śmieszne dla niektórych , jest jednak wiele osób które nie wystąpiły by publicznie nawet gdyby zagrozić im śmiercią .
Usłyszałem kiedyś od mam nadzieję , że nie będzie miał mi za złe jeśli powiem przyjaciela .
„Mentor , coach na początku swej drogi najpierw robi terapię sobie a gdy poradzi sobie ze swoimi demonami zaczyna pomagać innym „ .
Ja już rozprawiłem się przeszłością . Nawet nie próbujcie sobie wyobrazić , jak to pozwala mi łatwo radzić sobie z bieżącymi wyzwaniami .
Spróbujcie wyobrazić sobie – jakiej jakości byłoby wasze życie gdybyście potrafili robić to co powiedział uczniowi mistrz .
„W każdej chwili wykorzystuj wszystkie zasoby jakie masz dostępne „
Choćby to była na przykład kamera cofania w samochodzie ;) 

Jeżeli czujesz , że nie wykorzystujesz wszystkich zasobów jakimi dysponujesz .
 Zapraszam do kontaktu .